Wednesday, March 31, 2010

Duch Nalutu

Ostatnio coraz mniej wrzucam zdjęć, ale więcej musiałem się poświęcić pracy niż własnym przyjemnościom ;) tak więc są to ostatnie zdjęcia z Libii. Na ostatni wpis do bloga zostawiłem garść zachodów z Nalutu, według mnie są tu jedne z najpiękniejszych zachodów słońca w całej Libii. Jako że zbliża mi się urlop mam nadzieje wykorzystać go skwapliwie na podróżowaniu w nieco innych zakątkach świata, więc zostawiam Libię ...
na 2 miesiące.





2 comments:

Princess of tnat place,Nalut. Kleo said...

Strange but in place like that you can have great time and find a precious things and people. The time is the most precios gift one can give another...Thank you for sharing it with me.

ziemniacco said...

no Zbyszku, coraz lepsze fotki, niektore naprawde zajebiste, zagladam tu od czasu do czasu i widze imponujacy progres. szczegolnie kadrowanie coraz ciekawsze, jakas wieksza ekspresje w nich widac, przez co przynajmniej mi oglada sie to przyjemnie..
no i czekam na Was pechowcy w Delhi:) pozdro