Friday, January 18, 2013

after the civil war [libya]

Libia. Dobra znowu wylądowałem w tym nie ciekawym z punktu widzenia europejczyka kraju, aczkolwiek mam wiele dobrych wspomnień z nim i musiałem się przekonać jak to wszystko teraz się kręci, jak wiele się zmieniło od czasu mojego ostatniego pobytu. Zmieniło się wiele podobno jest lepiej, ludzie szczęśliwsi, podobno też zawitała tak oczekiwana przez wszystkich demokracja, ja niczego takiego nie zauważyłem, być może zbyt dobrze żyło mi się w dawnym systemie. Już drugiego dnia pobytu miałem spotkanie z sześcioma uzbrojonymi żołnierzami, którzy przyszli sprawdzić czy aby nie wnoszę sprzętu zagrażającego bezpieczeństwu. Można by pomyśleć, że jest bezpiecznie aczkolwiek wyjście na miasto po godzinie 20 już takie bezpieczne nie jest i raczej jest odradzane przez wszystkich. Wkrótce druga rocznica początku wiosny arabskiej 17.02.2011 (jako ciekawostka w paszporcie mam jeszcze wbita wizę z tą datą aczkolwiek do wyjazdu już nie doszło) ;) a z tej okazji kilka zdjęć z miasta Misratah, gdzie chyba toczyły się największe walki.

UWAGA: Zdjęcia zawieraja materiały drastyczne.